Królestwo za rozpływający się w ustach pieczony pasternak, doskonale
przyrządzony comber jagnięcy, plaster karczku dojrzewającego z dzika coppa
di cinghiale, kieliszek Montevertine Le Pergole Torte. Mogłabym zabić za
odrobinę biodynamicznej organicznej oliwy z oliwek rodem z Toskanii.
Nie przesadzam ani nie grożę – przynajmniej na razie. 

Pod względem gatunkowym Ten głód nie jest łatwy do zdefiniowania. Powieść grozy, powieść feministyczna i swego rodzaju powieść moralistyczna. Pełne kanibalistycznych uciech połączenie literatury pięknej z horrorem, suspens, food thriller. Stosując ekspresyjne kontrasty: kwiecisty, metaforyczny język i spokojną narrację w odniesieniu do przerażających, wzbudzających odrazę scen, autorka tworzy obraz Dorothy, krytyczki kulinarnej przebywającej w zakładzie karnym, która – kierowana obsesjami – pozwala sobie na spełnianie najbardziej makabrycznych wizji.  

Bohaterka zadaje sobie proste pytanie: skoro jemy zwierzęta, to dlaczego nie ludzi? Koncepcja jedzenia ludzkiego mięsa jednocześnie przyciąga i odrzuca, budząc refleksję: co kieruje psychopatami, którzy są rozsmakowani w ludzinie? Opowieść Dorothy nie oszczędza, jest nasycona obrazem, smakiem i zapachem. Prowadzi od najznakomitszej restauracji do koszernej rzeźni. 

Nad paletkami dziewczęcych szminek i górami stygnących frytek
dowiedziałam się, że bycie kobietą niewiele się różni od
prefabrykowanego, bezmyślnego, bezdusznego i nikczemnie
kapitalistycznego Big Maca. Prawdziwość ma trzeciorzędne
znaczenie. Liczy się smakowitość. 

Dorothy Daniels, pięćdziesięciolatka przebywająca w Bedford Hills, więzieniu dla kobiet, opisuje swoje życie z perspektywy skazanej na dożywocie morderczyni. Zanim w swej opowieści dotrze do okoliczności aresztowania, daje się poznać jako miłośniczka kuchni, krytyczka kulinarna i kanibalka. Smakuje życie całą sobą, a mimo to czuje niedosyt. Jest wyuzdana, bezkompromisowa i niczego nie pragnie bardziej niż możliwości dokonywania własnych wyborów. Uwielbia jedzenie, Włochy i seks. Mężczyzn, których zabiła, nazywa zarazem ,,kochankami” i ,,wrogami”. Kieruje nią feministyczny gniew, pragnienie władzy i kontroli. 

Od małego wiedziała, że została stworzona do jedzenia i pisania. Dlatego została krytyczką kulinarną. I to w czasach, kiedy to „coś znaczyło”. Przepych, nieograniczony budżet, ukrywanie swojej tożsamości, aby kelnerzy i kucharze jej nie poznali, a do tego seks, dragi i najdelikatniejsze mięso. W międzyczasie kilka morderstw i kanibalistyczne uczty. Dorothy przeprowadza nas przez swoje dzieciństwo, które smakowało kuchnią domową, teraz określaną jako „organiczna”. Jej mama sama uprawiała owoce i warzywa oraz chodziła do sąsiadów po mąkę i mleko, bo tak było taniej. Dość szybko dowiadujemy się też o Dorothy dwóch rzeczy: była wstydliwym sekretem swojej rodziny i psychopatką. Wiedziała to, od kiedy uzyskała świadomość.  

Zabijała i zjadała mężczyzn, których kochała (nie w całości, tylko ich najlepsze części). Oddawała im w ten sposób hołd, jak to się robi w wielu kulturach. Jest inna, wyjątkowa. I doskonale o tym wie. Jej pamiętnik ma pomóc czytelnikowi poczuć się ze sobą lepiej. Mimo tego, że nasza kultura jest kanibalistyczna (od religii po seks), to przecież my, będąc na miejscu Dorothy, nigdy byśmy nie spróbowali ludzkiego ciała. Prawda?  

Pewnie nie powiecie tego na głos, ale wiem, że po lekturze mojej książki
będziecie rozmyślać, jak smakowałby wasz kochanek czy kochanka podany
sauté z cebulką i grzybkami w podlewie z czerwonego wina. Czytacie,
zastanawiacie się i dochodzicie do wniosku, że odpowiedź brzmi:
„przepysznie”. Obróćcie to słowo parę razy w ustach i poczujcie smak jego zewu. 

Bohaterka Tego głodu serwuje czytelnikowi makabryczną ucztę w postaci suspensyjnej opowieści upstrzonej niespodziankami, pod każdym względem zmysłowymi. Niesamowite wrażenie. 

@lookforbookss: To jest majstersztyk, jak autorka w sposób perfekcyjny i wyborny łączy brutalizm i przemoc z pięknem języka, wspaniałością potraw oraz kontrowersyjnymi zagadnieniami dotyczącymi nas samych.

@spillingthematcha: Od momentu poznania tej książki jest to jeden z moich absolutnych ulubieńców. Makabryczna, kompletna i groteskowa – literacka uczta dla każdego miłośnika literatury. 

@pierwszyrozdzial: Ależ miałam szczęście! To chyba jedna z najbardziej wybornych powieści tego roku. Pochłonęłam ją w jeden wieczór, a następnie przez pół nocy nie mogłam zmrużyć oka, błądząc po zakamarkach umysłu w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Ten głód to powieść tak mocna, przerażająca, a jednocześnie fascynująca! 

@suspense_books: Pomijając krwawe, kulinarne i erotyczne uniesienia, w powieści dominuje włoski vibe, co w moim uznaniu zasługuje na wzmiankę i dodatkowy punkt do oceny. Liczne nawiązania do włoskich miast, włoskie dialogi, włoscy mężczyźni, włoskie potrawy. Picco bello. Chyba nie muszę wspominać, że polecam? 

@bymyshelf: Jeśli czujesz, że masz wystarczająco mocne nerwy i czarny humor nie jest ci straszny, pozwól, aby Ten głód zgotował ci niepowtarzalną rozrywkę! 

@books_cat_tea: Cóż za nietuzinkowa, przewrotnie apetyczna fabuła! Odstręczająca, zarazem elektryzująca, dla mnie fragmentarycznie niemożliwa w odbiorze, gdyż nie ma w moim postrzeganiu nic bardziej poruszającego niż cierpienie zwierząt. 

@now_is_book: Ta książka to idealny scenariusz na film, gdzie motywem przewodnim jest kanibalizm. 

@olga_majerska_: Jest mocna. Są momenty, kiedy trzeba brać głęboki oddech. 

@alex.andthebooks: Cała historia jest o tyle niepokojąca, że czytając o wszystkich tych specjałach, smakach i aromatach, sami łapiemy się na tym, że cieknie nam ślinka. A jak to jest napisane! Damn… Odrobina humoru, szczypta zaburzeń i garść opowieści, które zmrożą wam krew w żyłach, a jednocześnie absolutnie usidlą. 

Książkowir: Polecam z calutkiego – skradzionego i pożartego przez Dorothy – serca! 

@lasbookowy: Książka jednocześnie fascynująca i obrzydliwa. Jednak według mnie – wspaniała. Ta pozycja była tak nietypowa, że aż wyśmienita. Jeśli lubicie dziwną i nieprzeciętną literaturę, polecam z całego serduszka. 

@rude.kadry: Autorka z każdego gatunku wzięła to, co najlepsze, by stworzyć powieść niekonwencjonalną, wybitną. 

Chelsea Summers - Ten głód
Tytuł oryginalny: A Certain Hunger 
Przekład: Urszula Gardner 
Wydawnictwo Mova 
Grupa Wydawnictwo Kobiece 

Książkę kupisz TU.